Wczoraj w nocy wróciliśmy z campingu i wraz z cudownie podładowanymi bateriami, wróciła ze mną refleksja o bezpiecznym współspaniu. Ponieważ, z różnych przyczyn, często współspania nie planujemy, warto tak na wszelki wypadek wiedzieć czego należy unikać i co robić by było bezpiecznie dla dziecka. Na przykład śpiąc z dzieckiem w namiocie. Bo camping to często alkohol, śpiwory, dmuchane materace, czyli rzeczy z zakazanej listy.
Lubicie campingi? My kochamy takie wyjazdy: rześkie poranki, siedzenie do późna przy ognisku i wpatrywanie się w gwiazdy. Spanie z dziećmi w namiocie, szczególnie z takimi poniżej roku, wymaga jednak zachowania pewnych środków ostrożności. Zupełnie tak, jak podczas spania z dzieckiem w łóżku.
Jeśli palisz lub paliłaś w ciąży, Twoje niemowlę powinno spać na innej powierzchni niż Ty. Na campingu sprawę rozwiąże większy namiot, w którym będzie możliwa oddzielna przestrzeń dla dziecka.
Krótko.
Według zaleceń, tylko mamy karmiące piersią mają zielone światło by spać z dzieckiem. Jeśli karmisz mlekiem modyfikowanym, dziecko powinno spać na oddzielnej powierzchni, w dostawce lub łóżeczku.Tylko obok mamy również znaczy:
X NIE między mamą, a tatą,
X NIE obok siostry lub brata przynajmniej przez pierwszy rok.
Bardzo małe wcześniaki lub maleństwa z niską masą urodzeniową są narażone na większe ryzyko podczas współspania, ale bardzo skorzystają ze spania obok mamy na oddzielnej powierzchni.
Niemowlęta powinny zawsze być odkładane na plecy.
Nie stosujemy otulaczy i nie zawijamy dziecka. Stosujemy lekkie nakrycie, śpiworek lub odpowiednią piżamkę.
(niestety były takie przypadki).
Kobiety z dużą nadwagą mogą mieć kłopot ze zlokalizowaniem maleństwa w związku z czym zaleca się by spały na innej powierzchni niż dziecko.
Dlaczego nie między mamą, a tatą?
Zalecenia mówią o tym, że tylko mama karmiąca piersią powinna spać obok niemowlęcia, ponieważ dzieli z nim cykle snu i większość czasu spędza w aktywnym śnie REM (czyli lekkim, aktywnym śnie). Tatusiowie nie mają tej biologicznej zdolności i zasypiają mocnym snem, co zwiększa ryzyko przygniecenia go i śmierci łóżeczkowej.